Witaj Magdo. Zaczynam podejrzewać, że moja wizyta w Tea Shop'ie odbędzie się dużo szybciej niż przypuszczałem.. To całe miksowanie ziółek brzmi całkiem fajnie. Oby mi tylko jakiegoś szajsu nie wcisnęli. Muszę posłuchać Twojego podcastu jeszcze raz i wynotuje sobie to co najważniejsze, abym miast ze Śnieżnym Smokiem nie wrócił do domu z Czarnym Baranem...
Odsłuchałem kilka dni temu i nie mogłem dotrzeć ;) Na samo słowo Kardamon coś niedobrego robi mi się w głowie ;-) Kiedyś znajoma namówiła mnie na kawę z kardamonem; do dzisiaj nie wiem czy to faktycznie takie paskudne było, czy pan w kawiarni nie potrafił tego dobrze sporządzić ;) Generalnie mam uraz :)
Chociaż nie ukrywam, że ciekawi mnie jakich wrażeń może dostarczyć napar na ziarnach pieprzy i gałce muszkatałowej ;)
Dzięki za wszystkie komentarze i przepraszam, że tak późno odpisuję. Architekcie: nowy odcinek opóźnia się przez moją chorobę, ale bez obaw - już wkrótce będzie. 420: zachęcam do eksperymentów. A co do kupowania - zawsze warto pooglądać i powąchać herbatę, która nas zainteresuje. To pozwala się zorientować, czy będą nam pasować np. różne kwiatki dorzucone do herbaty. Papa: kardamon nie jest niedobry, chyba że ktoś nie lubi ostrych przypraw. To musiało być coś z kawą;)
A przy okazji - znalazłam skład yogi: cynamon, kardamon, imbir, goździki i czarny pieprz.
Topielica is back! :D
OdpowiedzUsuńDobrze Cię słyszeć, Magda. :)
Czekam na kolejne odcinki.
Witaj Magdo.
OdpowiedzUsuńZaczynam podejrzewać, że moja wizyta w Tea Shop'ie odbędzie się dużo szybciej niż przypuszczałem..
To całe miksowanie ziółek brzmi całkiem fajnie.
Oby mi tylko jakiegoś szajsu nie wcisnęli.
Muszę posłuchać Twojego podcastu jeszcze raz i wynotuje sobie to co najważniejsze, abym miast ze Śnieżnym Smokiem nie wrócił do domu z Czarnym Baranem...
a herbatka z duchem? Trzeba by zapytać marynarzy... :)
OdpowiedzUsuńOdsłuchałem kilka dni temu i nie mogłem dotrzeć ;) Na samo słowo Kardamon coś niedobrego robi mi się w głowie ;-) Kiedyś znajoma namówiła mnie na kawę z kardamonem; do dzisiaj nie wiem czy to faktycznie takie paskudne było, czy pan w kawiarni nie potrafił tego dobrze sporządzić ;)
OdpowiedzUsuńGeneralnie mam uraz :)
Chociaż nie ukrywam, że ciekawi mnie jakich wrażeń może dostarczyć napar na ziarnach pieprzy i gałce muszkatałowej ;)
Dzięki za wszystkie komentarze i przepraszam, że tak późno odpisuję.
OdpowiedzUsuńArchitekcie: nowy odcinek opóźnia się przez moją chorobę, ale bez obaw - już wkrótce będzie.
420: zachęcam do eksperymentów. A co do kupowania - zawsze warto pooglądać i powąchać herbatę, która nas zainteresuje. To pozwala się zorientować, czy będą nam pasować np. różne kwiatki dorzucone do herbaty.
Papa: kardamon nie jest niedobry, chyba że ktoś nie lubi ostrych przypraw. To musiało być coś z kawą;)
A przy okazji - znalazłam skład yogi: cynamon, kardamon, imbir, goździki i czarny pieprz.
Wracaj szybko do zdrowia, Magda. :)
OdpowiedzUsuńDobra herbata leczy ciało i duszę (:
OdpowiedzUsuń