wtorek, 21 lipca 2009

9 Yerba z toffie

Odcinek dziewiąty - wyjątkowy, bo prowadzony z pewnym utopcem oraz jak na razie najdłuższy, bo trwający ponad 50 minut. Pijemy herbatę Tropikalne Noce oraz rozmawiamy o 7. edycji festiwalu filmowego Tofifest. Ponadto przedstawiamy filmy z yerba mate w tle oraz wiele innych. Zapraszamy do słuchania i komentowania!

Tofifest

Lwica
Gigante

Nad Jeziorem Tahoe
Paraiso Travel

Tandoori Love

Ten dzień

Django Kill...If You Live, Shoot
Walc z Baszirem
Antychryst

Stoke

Pobierz odcinek (47,1MB)

6 komentarzy:

  1. Mein gott! Niedobre łobuzy! NIEDOBRE!!!! Same spoilery. Ludzie nie słuchajcie przed obejrzeniem!
    Bashira oglądałem i byłem wstrząśnięty ale nie zmieszany. Pierwszy raz widziałem animację na aż tak poważnie... Bardzo mi się podobało, szczególnie scena na łodzi z muzyką OMD.
    Po waszych rekomendacjach farę filmów weszło na moją listę "to do".

    OdpowiedzUsuń
  2. Wcale tak bardzo nie spoilerowaliśmy - mniej więcej tyle, co zwykle w recenzjach lub opisach od dystrybutora. A które filmy cię zainteresowały?

    OdpowiedzUsuń
  3. a to ci herbata ;)
    Kiedyś chodziłem do bydgoskiego DKF-u (dyskusyjny klub filmowy) na filmy mniej popularne a często o wiele lepsze niż superprodukcje nastawione na zarobek. W ten sposób zobaczyłem między innymi hit: "Good Bye, Lenin!".
    Myślę, że obejrzę niektóre pozycje z waszych propozycji.

    Magdaleno! Kontroluj Grzegorza nieco bardziej przed mikrofonem, bo chyba mu się spodobało i stara się dominować ;)

    Od strony technicznej - chyba coś z kodekiem nie bardzo, bo słychać "kliknięcia" (ale nie takie myszką).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ile to ciekawych filmów nigdy do nas nie dociera, bo albo dystrybutor nie podejmuje się promowania go na danym rynku albo są słabo promowane. Jak słucha się o takich filmach (o których między innymi Wy opowiadaliście) to chce się od razu coś obejrzeć ;) Spoilerowanie spoilerowaniem, już teraz wytrąciły mi się szczegóły tych Waszych opowieści a została chęć obejrzenia tego i owego :) Swojego mężczyznę musisz częściej zapraszać przed mikrofon, bo jak już nie raz było mawiane - dialog to jednak zawsze inne słuchanie :)

    Pozdrawiam

    PS. Ja chyba już gdzieś kiedyś wspominałem, że mój target od kilku lat to festiwal Happy End w Rzeszowie ;-) Też kilka ciekawych rzeczy obejrzałem dzięki temu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Robert: Ja też bardzo lubię "Good Bye, Lenin" :) A Grzegorza ciężko kontrolować, bo to straszna gaduła (w przeciwieństwie do mnie).

    Papa: Ja też błyskawicznie zapominam o spoilerach i zostaje mi tylko mgliste przeczucie, o czym mniej więcej jest film. I często wielka ochota, żeby go zobaczyć. A tym Happy Endem muszę się zainteresować

    OdpowiedzUsuń