Odcinek piąty, w którym jestem rozkojarzona, piję Pajarito, kończę opowieść o historii upraw yerba mate, trochę się cieszę a trochę marudzę. Zapraszam do słuchania!
Coś takiego! podcast z dostawą do domu. Adra czekam na przesyłkę i postaram się nagrać jakąś małą recenzję. Historia z pozyskiwaniem nasion przypomina mi nieco kopi luwak, która też wydobywana jest hm... spod ogona :) PS: Jeszcze odcinek, dwa i będziesz mówiła całkiem swobodnie. Cieszy "mię" to!
Są podcasty zajmujące się tematyką w której jestem kompletnym laikiem. Nawet jeszcze w życiu yerby nie piłem... wstyd nie? Tak więc niewiele na temat mogę powiedzieć, ale ślad zostawiam, że bywam i wiedzę swą poszerzam, oraz słucham kolejnych odcinków. Czekam także na dzień w którym dokonam niezbędnych zakupów, by zrozumieć tak na prawdę o czym mowa :D
Coś takiego! podcast z dostawą do domu.
OdpowiedzUsuńAdra czekam na przesyłkę i postaram się nagrać jakąś małą recenzję.
Historia z pozyskiwaniem nasion przypomina mi nieco kopi luwak, która też wydobywana jest hm... spod ogona :)
PS: Jeszcze odcinek, dwa i będziesz mówiła całkiem swobodnie. Cieszy "mię" to!
Była też kawa "spod ogona" chyba lisa jeśli się nie mylę ;-) Ja ledwo dotarłem do ostatniego komentarza, a w odtwarzaczu już czeka nowy odcinek :)
OdpowiedzUsuńBo ja szybka dziewczyna jestem :D
OdpowiedzUsuńLubie Madziulenowe siorbania... BYle nie za głośno ;-)
OdpowiedzUsuńSą podcasty zajmujące się tematyką w której jestem kompletnym laikiem. Nawet jeszcze w życiu yerby nie piłem... wstyd nie? Tak więc niewiele na temat mogę powiedzieć, ale ślad zostawiam, że bywam i wiedzę swą poszerzam, oraz słucham kolejnych odcinków. Czekam także na dzień w którym dokonam niezbędnych zakupów, by zrozumieć tak na prawdę o czym mowa :D
OdpowiedzUsuń